Szybki sposób na ból szyi

Jeśli właśnie złapał się ból szyi to mam dla ciebie na to super szybki sposób! Nie wymaga ani masażysty, ani łykania tabletek, ani przerywania pracy. Nie jest to sposób kosztowny, ani czasochłonny. Ale za to ulga przyjdzie bardzo szybko!
Wiadomo, dzisiaj wszyscy jesteśmy zapracowani, spędzamy długie godziny w pracy, przed komputerem lub za ladą w jednej pozycji. To bardzo nie podoba się naszemu organizmowi, który potrzebuje ruchu i dotlenienia. Wielu z nas jednak nie może sobie na to pozwolić. Często brakuje nam czasu na relaks, również w nocy czujemy, że jesteśmy spięci i dlatego sypiamy źle pogłębiając tylko nasze dolegliwości.
Jeśli nie możesz chwilowo zmienić swojego życia i masz częste bóle szyi i karku pomoże ci w tym...

OCET JABŁKOWY!



Wylej trochę octu jabłkowego na gazę, przyłóż w miejsce na szyi, które jest spięte, bolesne, a następnie zawiń szyję szalem lub apaszką i zostaw na kilka godzin. Gwarantuję, że ulży prędzej niż tabletka przeciwbólowa! Bo ocet działa na przyczynę, a tabletka jedynie oszukuje mózg, że nic nas nie boli ;)

SZYBKO, BEZBOLEŚNIE, SKUTECZNIE! :)


Moja opinia o Kolagenie z BingoSpa

Nie wiem czy słyszeliście już o kolagenie? Wszyscy ci, którzy siedzą w świecie urodowym doskonale go znają, stał się bowiem ostatnio bardzo popularny. Na Facebooku należę, do grupy kosmetycznej i powiem wam, że co drugi post jest właśnie o kolagenie. Ludzie szukają informacji na jego temat, opinii o kosmetykach kolagenowych. Ja do tej pory używałam Kolagenu z Colwaya (nie ma co kryć, to chyba najpopularniejszy kolagen), ale postanowiłam sprawdzić też inny kolagen - ten z BingoSpa. 

Czym się różni kolagen Bingo od tego Colway'owskiego? No na pewno ceną! :) A poza tym...

Moja opinia o kolagenie z Bingo Spa



Nie będę teraz wam robić dokładnego porównania tego kolagenu z tym droższym, skupię się raczej na samym produkcie.
Kolagen BingoSpa jest produktem naturalnym dzięki, któremu możemy poprawić swoją urodę. Wpływa on na stan skóry, włosów, paznokci. Powiem wam w wielkim skrócie, że kolagen wchodzi w skład tkanki łącznej i jest wytwarzany w naszym organizmie. Najwięcej tego kolagenu mają dzidziusie ;) Zauważyliście to, że jak dziecko się zadrapnie albo uderzy to bardzo szybko się regeneruje? Dzieciom też szybko rosną włosy, paznokcie - to wszystko dzięki kolagenowi. To także dzięki kolagenowi mają taką piękną, gładką skórę. Potem wraz z wiekiem tego kolagenu nasza skóra produkuje coraz mniej. Tak do 25 roku życia wytwarzamy go dużo, a potem mamy jego niedostatek i od razu to widać - na naszych twarzach najbardziej. Pojawiają się pierwsze zmarszczki (ci, którzy mają problem z trądzikiem nie mogą się pozbyć blizn po nim), sińce, kurze łapki... i takie tam historie. Dlatego już nawet w reklamach mówią, że kremy przeciwzmarszczkowe trzeba zacząć stosować już na samym początku jak tylko zauważymy zmarszczki. A wiecie dlaczego? Dlatego, że te kremy zawierają kolagen! (nie tylko, ale głównie o kolagen tu chodzi).
Ja jestem przeciwna takim kremom, bo wiem że w nich jest mało tego kolagenu. Nic dziwnego jakby dali go więcej krem po pierwsze byłby droższy, a po drugie zadziałałby szybko i nie musielibyśmy go ciągle kupować. A tak.. kupimy krem, zobaczymy delikatną zmianę na skórze, więc gdy nam się skończy opakowanie lecimy po kolejne. Tak niestety działają te wszystkie koncerny kosmetyczne!
A ja nie lubię być oszukiwana i nie daję się złapać na taką wędkę! Dlatego kupuje kolagen naturalny, skoncentrowany, który działa sto razy lepiej niż te wszystkie kremy z konserwantami i chemią.

Po tym dość długim wstępie o kolagenie, moje wrażenia po stosowaniu kolagenu BingoSpa.

ZAPACH: naturalny, delikatny, przyjemny
KOLOR: jak widać na zdjęciu też naturalny, wygląda jak woda i takiej też jest gęstości, dzięki temu nawet fajnie się nakłada na twarz, nie pozostawia smug równomiernie rozchodzi się po całej twarzy; kolagen nałożony na twarz szybko się wchłania i od razu daje uczucie napięcia, ujędrnienia skóry.




Ja tego kolagenu używam na razie tylko na twarz, bo chcę sobie poprawić koloryt i trochę spłycić zmarszczki. Po miesiącu widzę dużą zmianę. Sińce się rozjaśniły, pajączki wokół oczu - wygładziły. Poza tym miałam problemy z łuszczącą się skórą na nosie i wokół niego - ten problem również zniknął. Żałuje teraz, że nie zrobiłam zdjęć dla porównania, ale szczerze powiem, że nie wierzyłam w ten produkt. Myślałam, że nie zadziała, że tylko kolagen Colwaya potrafi działać cuda. Także jestem pozytywnie zaskoczona.

Wiecie co możecie zyskać stosując kolagen regularnie? Zdajecie sobie w ogóle sprawę, co kolagen może zdziałać z waszą skórą? To ja wam powiem, co zyskacie wydając raptem 24 złote (używam go miesiąc i mam jeszcze ponad pół butelki).

Kolagen Bingo Spa:

regeneruje i przywraca sprężystość wnikając w najgłębsze warstwy skóry,
wygładza skórę i poprawia jej pigmentację,
wygładza zmarszczki i worki pod oczami,
likwiduje skutki otarć, oparzeń, stłuczeń,
zmniejsza przebarwienia skóry,
zmniejsza i regeneruje ślady blizn,
zmniejsza i wyrównuje koloryt rozstępów,
spowalnia proces powstawania zmarszczek,
regeneruje skórę po oparzeniach słonecznych,
uelastycznia i zmiękcza naskórek,

Ja stosuję kolagen rano i wieczorem. Najpierw myję twarz, nie wycieram jej ręcznikiem, tylko nakładam kolagen na jeszcze wilgotną skórę, tak się podobno lepiej i szybciej wchłania.

Ten kolagen ma tylko jedną wadę, nad którą producent powinien jak najszybciej popracować. Otóż butelka ma tak wielki otwór, że trzeba się bardzo starać, że nie wylać kolagenu za dużo na rękę. No ale suma sumarum... ten szczegół staje się mało  istotny przy tym, że kolagen jest skuteczny, a jego cena jest szaleńczo niewielka w porównaniu z konkurencyjnymi produktami.

Reasumując.
Kolagen z Bingo Spa SUPER!
Kupie go na pewno jeszcze nie raz! A najtańszy jest TUTAJ.

Znacie już ten produkt?
Stosujecie jakikolwiek kolagen?

Zestaw do usuwania cellulitu dla leniwych

Jedni się starają, głodzą, ćwiczą, masują, katują bańkami chińskimi... i w końcu po miesiącach męczarni i wypruwania sobie flaków na drogie zabiegi pozbywają cellulitu (albo i nie, bo różnie bywa), a inni ... tacy jak ja... wiedzą jak zainwestować minimum, a osiągnąć wielki sukces w redukcji cellulitu! :)

Oto mój zestaw do usuwania cellulitu dla leniwych



O tym jak cudownie działa żel do ciała z centellą przeczytałam na stronie Diety i ich Sekrety, a o tym, że zamiast robić brzuszki można sobie poleżeć i wyrolować cellulit dowiedziałam się ze strony Cellulitowo.

I teraz, każdego dnia tuż przed snem poświęcam sobie i swojemu cellulitowi na brzuchu i udach 15 minut (po 5 minut na każdą partię ciała) i dzięki temu mam go coraz mniej, a do lata myślę, że śladu po nim nie będzie! JUPI!



I to jest właśnie ten zestaw dla leniwych i sknerusowatych. Dla leniwych bo leżysz i tylko rączka pracuje, by się pozbyć cellulitu. A sknerusowatych, bo ten cały zestaw kosztuje raptem około 40 zł. Koncentrat w sklepie Naturica kupimy już za niespełna 26 zł, a rolkę mam z Rossmana za 15 zeta.

I co, można?! MOŻNA!

Wcale nie trzeba wydawać kasy na drogie zabiegi, albo być gwiazdą, żeby nie mieć cellulitu!

Koncentrat ściągnie skórę, ujędrni ją, a rolka wyroluje cellulit! :)
Znacie to?
Używacie?

Ja już od miesiąca walczę i lada moment będę gładka, jędrna i seksowna! HA! :)

Trzy sposoby na większe piersi

Jak powiększyć piersi? Są na to sposoby! Można oszukiwać - kupować większe biustonosze i wkładać wkładki (albo skarpety, hehe), chodzić w push upach, niektóre panny nawet robią makijaż piersi, by wyglądały na większe. Ale takie zabiegi są niestety tylko na krótką metę. Warto wiedzieć co robić, by piersi powiększały się naturalnie. Są na to trzy sposoby: dieta bogata w estrogeny i witaminy wpływające na wzrost piersi, ćwiczenia i kosmetyki.
Ja polecam "dietę". Moim zdaniem to najskuteczniejszy i najprzyjemniejszy sposób na powiększanie piersi :) Oczywiście jeśli chcemy mieć duże piersi nie polecam się odchudzać, bo wiadomo że zawsze na początku chudną cycki ;) Nie obżerajcie się też zbytnio, bo wtedy przekornie w cycki nie idzie ino w boczki...

Moje trzy sposoby (przepisy) na większe piersi




1. Maseczka ujędrniająca piersi

1 łyżeczka soku z cebuli
pół łyżeczki kurkumy
1 łyżeczka płynnej miodu

Wymieszaj wszystko razem, nakładaj na piersi i masuj okrężnymi ruchami przez 5-10 minut.
Tylko pamiętaj, że kurkuma brudzi na żółto! Więc masaż rób w rękawiczkach i na noc, by nie świecić żółtym dekoltem w pracy! ;)


2. Milkshake bananowy

Zmiksuj jednego banana dolej do niego tyle mleka, by wyszła jedna szklanka."Szejk" najlepiej smakuje schłodzony. pamiętaj by spożywać takiego szejka codziennie, zarówno banany jak i produkty mleczne maja duży wpływ na wielkość piersi.

3. Napój owocowy powiększający biust

Taki napój zrobicie tylko w sezonie letnim, ale jak tylko już będą truskawki, to nie zapominajcie pić go codziennie! 

5 truskawek
1 pomarańcza
1 szklanka soku z grapefruita
1 kiwi
pół ogórka
pół szklanki jogurtu naturalnego
pół łyżeczki siemienia lnianego

Wszystko razem do blendera, zmiksować, wymieszać i ... SMACZNEGO! :)

No i jak wam się podobają przepisy? Nie lepsze takie sposoby na powiększanie piersi niż kupowanie drogich tabletek, które i tak nie działają?! :)