Jak przyspieszyć wzrost włosów? KROK 2

Dziś kolejny krok do pięknych, długich włosów.
Macie już główki wymasowane? ;)
W takim razie weźcie się teraz za olejowanie, by przyspieszyć wzrost włosów, oczywiście od nasady, aż po same końce.
Znacie olej kokosowy? Jeśli jesteście prawdziwymi włosomaniaczkami to musicie go znać! ;)



Olejowanie włosów olejem kokosowym to jedna z pierwszych i chyba podstawowych czynności jakie powinna robić fanka naturalnych metod pielęgnacji włosów ;)
Olej kokosowy cudownie nabłyszcza, regeneruje i odżywia włosy. Ponadto czytałam gdzieś, że nawet opóźnia starzenie się włosów, siwienie także! ;)
Olej kokosowy jest produktem w pełni naturalnym, nieuczulającym, genialnie nadającym się do włosów, ale nie tylko, bo także do twarzy, ogólnie do skóry, a nawet do paznokci! Zresztą, jeśli chcecie poczytać więcej opinii i dowiedzieć się o różnorodności zastosowań oleju kokosowego to odsyłam do komentarzy pod produktem TUTAJ. Ja dzięki tym radom po raz pierwszy kupiłam olej kokosowy i nie żałuję! Ale do rzeczy..


Możecie pielęgnować włosy olejem kokosowym, ale jeszcze lepiej byłoby jakbyście wymieszały olej kokosowy z olejem amla. Słyszałyście o nim? Olejek amla to indyjski olejek z owoców amla (agrestu indyjskiego). Pachnie cudnie i działa cuda z włosami, niestety polecany jest tylko do włosów ciemnych.
Olejek amla możecie też stosować samodzielnie, bez oleju kokosowego, ale ja tam łączę te dwa olejki, by działanie było silniejsze! :)
Olejek amla można kupić na allegro chociażby, a kokosowy już teraz to chyba wszędzie, stał się ostatnio bardzo popularny. Chociaż uważajcie na podróby, ja się dwa razy nacięłam i teraz kupuję już tylko w sprawdzonym sklepie TUTAJ.

Powiem wam jak ja to robię.

Mieszam w równych proporcjach olejek amla z olejem kokosowym, nakładam na włosy i masuję kilka minut. Następnie pozostawiam mieszankę na włosach przez około 30 minut, by pozwolić jej działać. Myję włosy. I już. Koniec. 
Posta też już koniec :)

Jak przyspieszyć wzrost włosów w trzech krokach? KROK 1

Marzycie sobie czasem o tym, że macie piękne, długie włosy? Ja marzę! I chociaż nie mam włosów krótkich, to zauważyłam, że od jakiegoś czasu moje włosy jakby przestały rosnąć. Patrzę na zdjęcia sprzed roku i widzę, że są tej samej długości. Nie znam się, aż tak dobrze na włosach, ale zawsze mi się wydawało, że w ciągu miesiąca włosy powinny rosnąć przynajmniej kilka milimetrów.
Wkurzyło mnie to więc postanowiłam porządnie wziąć się za moją fryzurę. Poszukałam trochę info, poczytałam i znalazłam!



I oczywiście dzielę się z wami moją wiedzą. Taka jeszcze mała dygresja... No muszę to napisać, bo aż mi się micha cieszy, jak sobie przypomnę! ;)

Ja doskonale wiem, że mój blog nie jest jakiś mega popularny. Nie czytają go tłumy... Mało kto komentuje, a wiadomo, że fajnie jest pisać, dzielić się swoją wiedzą, recenzjami z kimś. Miło jest jak ktoś napisze ci: "dobra robota!", "świetne rady, skorzystam!". Ostatnio miałam chwile zwątpienia, myślałam nawet, żeby może przestać pisać. Ogłosiłam konkurs, zainteresowanie marne... Do dupy to wszystko! Po co ja to robię, dla kogo ja to pisze jak  jak nikt tego nie przeczyta! I co wtedy??
Wtedy dostałam taki oto komentarz od jednej z dziewczyn:


Chodziło o jeden z kosmetyków, który niedawno testowałam :D

Dla takich chwil warto żyć! Dziękuję ci za to nieznajoma koleżanko za te słowa. Dzięki ci, bo pojawiłaś się w najlepszym momencie i sprawiłaś, że warto jednak kierować się swoją pasją. A niechby to co piszę pomogło jednej osobie, to warto dla tej jednej zadowolonej osóbki testować kosmetyki, pisać recenzje i polecać sposoby na poprawę urody i zdrowia! :)

Dobra a teraz wracając do tematu... :)

Jak przyspieszyć wzrost włosów w trzech krokach KROK 1 (kolejne będą w kolejnych postach):



Zacznij od masażu. Czytałam na stronie poświęconej masażom, że masaż głowy pobudza do wzrostu cebulki włosa i to by się zgadzało. Bo poprzez masaż pobudzamy krążenie krwi i na pewno też wzmacniamy skórę i włosy..
Jak masować skalp? Poczytajcie TUTAJ. Świetny artykuł, ja bym tego lepiej nie ujęła, nie będę robić plagiatu, więc odsyłam do mądrzejszych ode mnie, ale jak tylko przeczytacie ten artykuł to wróćcie! Bo to nie wszystko!

Po masażu warto zrobić jeszcze to:

Kuracja rozmarynowa do włosów



Czytałam, że rozmaryn odblokowuje mieszki włosowe, to by się zgadzało dlaczego niektórym włosy nie rosną. Jeśli mieszki włosowe są zanieczyszczone, przyblokowane, to logiczne, że włos nie będzie "kwitł" jak wiosenny kwiatek, tylko zatrzyma się w swoim rozwoju, aż w końcu wypadnie!

Dlatego podam wam przepis na kurację rozmarynową:

Tuż przed myciem włosów wymieszajcie dwie krople olejku rozmarynowego z dwoma łyżkami ulubionego olejku. Ja mam w domu i bardzo często stosuję (nie tylko na włosy, ale też na skórę) olejek ze słodkich migdałów


Tą mieszankę należy dobrze wmasować we włosy - szczególnie w skalp - ale też na całej długości i tak pozostawić na 30 minut. Po tym czasie myjemy głowę i dokładnie myjemy włosy. Można się pokusić o jakiś szampon przyspieszający wzrost włosów, ale niekoniecznie. 

I to był moi drodzy ten pierwszy najważniejszy krok do długich, pięknych włosów.
Po kolejne zapraszam do następnego posta, który pojawi się już niebawem! :)

Moja opinia o żelu do mycia twarzy Bioliq

Hej!
Dziś chciałam wam przedstawić moją kolejną recenzję. Tym razem napisze wam co myślę o żelu do mycia twarzy z firmy Bioliq. Stosowaliście? Znacie ten produkt? No to zapraszam do poczytania co ja o nim myślę.

Na początku muszę powiedzieć, że mam cerę suchą, wrażliwą, skłonną do podrażnień. O produktach firmy Bioliq dowiedziałam się z telewizji, ostatnio firma mocno reklamuje swoje kosmetyki na każdym z programów, że nawet ja, która naprawdę rzadko ogląda TV zdołałam o nich usłyszeć.

Przyznam, że gdybym nie zobaczyła reklamy, sama nie wpadłabym żeby taki żel kupić. Dlaczego? Pewnie dlatego co nakładła mi do głowy moja kosmetyczka, że z moją cerą absolutnie nie powinnam wykonywać żadnych peelingów, używać szczoteczek do mycia twarzy itd. bo to tylko podrażni skórę, jeszcze bardziej ją wysuszy itd.. Jednak, moja skóra jest w naprawdę złym stanie, mam wrażenie, że jest ciągle brudna, własnie dlatego, że nie oczyszczam jej prawidłowo. 
No, w każdym razie postanowiłam spróbować tego, żelu szczególnie, że u mnie a aptece kosztuje tylko 15 zł, a pani magister powiedziała, że to dermokosmetyk, więc nie powinien podrażnić skóry. No i zaryzykowałam! I co?

Moja opinia o żelu do mycia twarzy Bioliq



I nie żałuję, bo dopiero po umyciu twarzy tym żelem czuję, że moja skóra jest prawidłowo oczyszczona! Po użyciu jest lekko zaczerwieniona, pewnie to przez masaż, który trzeba wykonać, by umyć twarz, poprawiamy ukrwienie skóry i stąd rumieńce. Poza tym moja skóra po myciu żelem Bioloq ze szczoteczką jest gładka. Jak na wieczór czasami wyskakują mi krostki, tak po umyciu do rana znikają. Poza tym dzięki tym mikrowłoskom znajdującym się na szczoteczce z twarzy zniknęły mi płaty suchej skóry, których żadnymi metodami nie udało mi się do tej po usunąć (!). Na początku stosowałam żel do mycia raz na dwa dni, chciałam być ostrożna, żeby sobie nie zaszkodzić, ale jak zobaczyłam jak wspaniale ten żel działa, to od razu zaczęłam go regularnie stosować.


Opakowanie: Fajna tubka, da się dzięki temu dozować ilość wyciskanego żelu. Szczoteczka jest naprawdę bardzo delikatna i nie podrażnia skóry nawet tak wrażliwej jak moja podczas mycia.

Zapach: Bardzo przyjemny, orzeźwiający, ale nie jakiś super mocny, agresywny. Moim zdaniem pozytywnie nastraja :)

Cena: U mnie w aptece przystępna. Widziałam, że na Wizażu jest cena 30 zł, to nie wiem albo nieaktualne dane, albo w jakiejś mega drogiej aptece chyba ;)


Wady?

Hmm, niektórzy narzekają, że żel się nie pieni. Jak dla mnie to nie jest najważniejsze. Co z tego, że będzie się mega pienił jak nie będzie działał tak jak trzeba. Moim zdaniem ten żel nie ma wad. Ja po jego zakupie zdecydowałam się na kupno kremu do wrażliwej cery, ale jeszcze wam o nim nie napiszę nic, bo dopiero wczoraj kupiłam i nie mam zdania jak na dzień dzisiejszy. Jak będziecie chcieli to za miesiąc się wypowiem :)


Do wczoraj stosowałam przez miesiąc żel do mycia twarzy Bioliq, a po myciu nakładałam na twarz (tylko wieczorem) olejek ze słodkich migdałów, który jest silnie nawilżający. Bałam się, że moja skóra może się przez noc wysuszyć. I wiecie co, te dwa kosmetyki doskonale ze sobą współpracują. Ciekawa jestem jak będzie z kremem Bioliq ... :)

Ziołowa mieszanka na pękające naczynka

Jeśli masz problem z naczynkami, jeśli często się czerwienisz, jeśli twoja skóra jest delikatna jak pergamin to ten post jest napisany specjalnie dla ciebie!
Sama od lat zmagam się z AZS i cerą naczynkową więc doskonale cię rozumiem. Pękające naczynka to nic przyjemnego. Nie jest łatwo się ich pozbyć (żeby nie powiedzieć, że to w ogóle niemożliwe), a pozostawić ich bez "opieki" też nie można, bo będzie z nimi jeszcze gorzej. 
Zwykle na pękające naczynka stosuje się kremy, balsamy łagodzące, korektory, albo suplementy diety wzmacniające żyły. Ja chciałam wam zaproponować bardzo fajną mieszankę ziołową na pękające naczynka, która wzmacnia je i powoduje, że nie są aż tak bardzo widoczne.

Ziołowa mieszanka na pękające naczynka



Korzeń mniszka lekarskiego
Korzeń łopianu
Jagody jałowca

Wszystkie zioła mieszamy w równych proporcjach. Wieczorem bierzemy jedną łyżeczkę każdego zioła i zalewamy pół litra letniej wody. Pozostawiamy na noc. Rano podgrzewamy na małym ogniu przez 5 minut. Odcedzamy i lekko studzimy. Pijemy tą ziołową herbatkę na czczo przez dwa tygodnie. Po tym czasie należy zrobić sobie przerwę. 

Jak powiększyć i ujędrnić usta? Domowa pasta!

Hejka!
Dziś podam wam fajny przepis na pastę do ust, która powiększa i ujędrnia usta. Taką domową mieszankę bez problemu zrobicie w domu. Zrobicie ją raz, a korzystać będziecie wiele razy.



Po zimie nasze usta są suche, bardzo często popękane, szorstkie, podobnie jak skóra, paznokcie, włosy... O ile do włosów, paznokci, skóry macie w każdym większym sklepie całą masę kosmetyków pielęgnacyjnych, o tyle do ust.. trudno będzie coś znaleźć.

Jednak nie możemy przecież zostawić tak ust bez pielęgnacji, bo będzie jeszcze gorzej!
Dlatego pędzę na ratunek i podam wam dzisiaj przepis na peeling do ust, który sprawi że staną się jędrne, gładkie, wypielęgnowane.

Domowa pasta ujędrniająco-powiększająca do ust

1/3 łyżeczki sproszkowanego imbiru
1/2 łyżeczki pieprzu cayenne
1/3 cynamonu
kropla olejku z mięty pieprzowej
1 łyżeczka witaminy E  z kapsułki

Wszystkie składniki dokładnie wymieszaj i przełóż pastę do małego pojemniczka, będziesz jej wielokrotnie używać. 


Jak stosować pastę?



Nakładamy pastę na usta i masujemy przez około 30 sekund. Pozostawiamy na 5 minut, a następnie zmywamy. 
Pierwsze efekty zobaczysz już po jednym takim zabiegu, a jak będziesz używać pastę regularnie masz szansę na piękne, jędrne, duże usta.

Znalezione na: http://diyready.com/

KONKURS! Do wygrania kolagen! :)

Witajcie moi mili.
Dziś bardzo przyjemny post, bo konkursowy!
Ogłaszam pierwszy konkurs na blogu!
Do wygrania KOLAGEN, więc warto wziąć udział :)
Konkurs ogłoszony został na Facebooku i tam proszę się zgłaszać.



Oto treść konkursu i link do profilu:

UWAGA KONKURS!!!

Do wygrania Kolagen z olejkiem arganowym BingoSpa (ten ze zdjęcia)


Co trzeba zrobić żeby wygrać?


Zaprosić do konkursu przynajmniej jednego znajomego

Polubić profil strony Tips & Tricks

Udostępnić publicznie post konkursowy i odpowiedzieć na pytanie:

Emotikon smile


PYTANIE KONKURSOWE: Co ci się najbardziej podoba w kolagenie?


Odpowiedzi szukajcie tutaj:



OGŁOSZENIE WYNIKÓW nastąpi 31 marca

A TUTAJ macie bezpośredniego linka do konkursu.

Ktoś chętny na konkursik? :)

POWODZENIA!

Recenzja szamponu kolagenowego z BingoSpa

Hejka!
Jak wam się podobała moja bananowa maseczka upiększająca włosy? Robiłyście? Jeśli jeszcze nie to koniecznie zróbcie. A jeśli jeszcze nie próbowałyście szamponu kolagenowego z BingoSpa, to musicie go wypróbować! Ja ostatnio kupiłam i jestem mega zadowolona, zapraszam więc na moją recenzję :)

Recenzja szamponu kolagenowego z bambusem z BingoSpa


Na początek sprawdźmy co piszą o tym szamponie na stronie sklepu:


I ten opis przekonał mnie do tego by dać szansę temu szamponowi. Oto co ja o nim myślę:





OPAKOWANIE: Jak to zwykle bywa z kosmetykami z BingoSpa z opakowaniem szału nie ma. Trochę nieprzemyślane, duży otwór przez który przez nieuwagę może się wylać za dużo szamponu. Szkoda, że firma nie inwestuje w jakieś lepsze rozwiązania, ale to na szczęście na ma wpływu na jakość szamponu, chociaż niektórych może wkurzać. Ja na przykład raz przez swoją nieuwagę wylałam pół opakowania na podłogę w łazience, ale cóż za gapowe się płaci! ;)
Także za opakowanie minus, ale za to wszystko pozostałe na wielki PLUS! :)

ZAPACH: Jak dla mnie boski! Delikatny, ale dość intensywny, kremowy, lekki. 

KONSYSTENCJA: Nie za rzadka, nie za gęsta jak dla mnie w sam raz. Dobrze się wylewa na dłoń, fajnie nakłada na włosy.

DZIAŁANIE: Uwielbiam szampony, które kompleksowo dbają o włosy, a ten szampon właśnie tak działa na moje:

- doskonale nawilża
- włosy są po umyciu bardzo delikatne, sypkie, łatwe do rozczesania
- łatwo się pieni, nie obciąża włosów
- długo pozostawia uczucie świeżości, nie muszę myć włosów codziennie
- nie przetłuszcza włosów


Ja w tym szamponie znalazłam wszystko to czego szukałam w innych szamponach. Podoba mi się, że włosy po umyciu są tak fajne, lekkie, miękkie, pachnące, że nie muszę już dodatkowo używać odżywek czy masek żeby poprawić wygląd moich niesfornych kosmyków.

No i CENA: idealna! Nie jest drogi i nawet jeśli zapłacę za przesyłkę to i tak lepiej wychodzę na takiej transakcji niż na kupowaniu w drogerii szamponu i odżywki. 
Ja ten szampon kupiłam w sklepie NATURICA za nieco ponad 11 zł za opakowanie 500 ml.

Polecam wypróbować ten szampon, nie zawiedziecie się! To jest moim zdaniem jeden z najtańszych a jednocześnie najzajebistszych w swojej cenie szamponów z kolagenem. Także jeśli macie okazję to radzę wypróbować. Ktoś jeszcze zna ten szampon? Polecacie?! :)

Bananowa maseczka upiększająca włosy

Hej!
Dawno nie podawałam wam przepisu na maseczkę do włosów. Ponieważ ja bardzo o swoje włosy dbam to znam całe mnóstwo maseczek, które można zrobić w domu. Lubię takie domowe maseczki na włosy z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że są proste do zrobienia, po drugie bo są tanie, a wszystkie składniki mamy w domu. Po trzecie jeśli jakaś maseczka nie zadziała dobrze na nasze włosy to nie będzie nam szkoda, że wydałyśmy kasę na produkt, którego nie możemy używać, tylko po prostu więcej jej nie zrobimy! :)
Poza tym uważam, że maski do włosów powinno się często zmieniać, żeby nie używać ciągłej jednej i tej samej, bo włosy nam się przyzwyczają i maska nie będzie działać tak jakbyśmy tego chciały. 
No dobra to dziś podaję wam przepis na maskę bananową, która bardzo fajnie poprawia kondycję włosów.

Aby przygotować maskę bananową potrzebujecie:



banan
łyżeczka miodu
łyżeczka soku z cytryny
łyżeczka oliwy z oliwek

Jeśli macie ciemne włosy radzę nie dodawać soku z cytryny. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy najlepiej blenderem i po prostu nakładamy na włosy. Maska powinna być na włosach około 20 minut. Po tym czasie zmywamy letnią wodą maskę i myjemy włosy szamponem.
Maska doskonale naprawia zniszczone włosy, odżywia cebulki i sprawia, że włosy szybciej rosną.
Jeśli macie silną potrzebę przyspieszenia wzrostu włosów można dodać 2 łyżeczki czystego kolagenu. Kolagen sprawi, że włosy odzyskają gładkość, a cebulki włosowe zaczną pracować szybciej.

Jak się pozbyć pryszczy nocą?!

Wiecie, że są takie sposoby na pryszcze, które zadziałają tylko nocą?! ;)
Żartuję! W dzień też możecie je zastosować, ale wtedy musielibyście nigdzie nie wychodzić przez cały dzień. Dlatego te moje trzy sposoby na pryszcze najlepiej zastosować na noc. No cóż, nie oszukujmy się to może nie zadziała jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, że pryszcze nagle wszystkie znikną, ale zdecydowanie poprawi się wygląd waszej skóry.

3 sposoby na pryszcze nocą



1. Pasta do zębów

Wysmaruj pryszcze punktowo na noc pastą do zębów. Pasta ma właściwości bakteriobójcze, a pozostawiając ją na noc sprawimy, że pryszcze zostaną wysuszone, opuchlizna zejdzie i rany będą się szybciej goić.

2. Białko jaja kurzego

To kolejny super domowy sposób na pryszcze. Białko jaja kurzego ściąga pory i wysusza, a to doskonały sposób na duże ropne krosty. Nakładamy białko na pryszcze, a nawet na całą twarz, rano zmywamy wacikiem z letnią wodą.

3. Sok z limonki

Super działa! Gdy zostawimy go na całą noc na twarzy nie dość, że porządnie zdezynfekuje skórę, to jeszcze ujędrni ja i wybieli. Sok z limonki ma bardzo dużo witaminy C, co jest także pomocne w leczeniu trądziku.


A na koniec HIT na trądzik! Peeling błotny:



Jest tani jak barszcz (tylko 13 zeta!), a do tego wszędzie piszą, że zajebiście skuteczny. Także i ja polecam :)

Więcej info na ten temat TUTAJ.