Moja opinia o Kolagenie z BingoSpa

Nie wiem czy słyszeliście już o kolagenie? Wszyscy ci, którzy siedzą w świecie urodowym doskonale go znają, stał się bowiem ostatnio bardzo popularny. Na Facebooku należę, do grupy kosmetycznej i powiem wam, że co drugi post jest właśnie o kolagenie. Ludzie szukają informacji na jego temat, opinii o kosmetykach kolagenowych. Ja do tej pory używałam Kolagenu z Colwaya (nie ma co kryć, to chyba najpopularniejszy kolagen), ale postanowiłam sprawdzić też inny kolagen - ten z BingoSpa. 

Czym się różni kolagen Bingo od tego Colway'owskiego? No na pewno ceną! :) A poza tym...

Moja opinia o kolagenie z Bingo Spa



Nie będę teraz wam robić dokładnego porównania tego kolagenu z tym droższym, skupię się raczej na samym produkcie.
Kolagen BingoSpa jest produktem naturalnym dzięki, któremu możemy poprawić swoją urodę. Wpływa on na stan skóry, włosów, paznokci. Powiem wam w wielkim skrócie, że kolagen wchodzi w skład tkanki łącznej i jest wytwarzany w naszym organizmie. Najwięcej tego kolagenu mają dzidziusie ;) Zauważyliście to, że jak dziecko się zadrapnie albo uderzy to bardzo szybko się regeneruje? Dzieciom też szybko rosną włosy, paznokcie - to wszystko dzięki kolagenowi. To także dzięki kolagenowi mają taką piękną, gładką skórę. Potem wraz z wiekiem tego kolagenu nasza skóra produkuje coraz mniej. Tak do 25 roku życia wytwarzamy go dużo, a potem mamy jego niedostatek i od razu to widać - na naszych twarzach najbardziej. Pojawiają się pierwsze zmarszczki (ci, którzy mają problem z trądzikiem nie mogą się pozbyć blizn po nim), sińce, kurze łapki... i takie tam historie. Dlatego już nawet w reklamach mówią, że kremy przeciwzmarszczkowe trzeba zacząć stosować już na samym początku jak tylko zauważymy zmarszczki. A wiecie dlaczego? Dlatego, że te kremy zawierają kolagen! (nie tylko, ale głównie o kolagen tu chodzi).
Ja jestem przeciwna takim kremom, bo wiem że w nich jest mało tego kolagenu. Nic dziwnego jakby dali go więcej krem po pierwsze byłby droższy, a po drugie zadziałałby szybko i nie musielibyśmy go ciągle kupować. A tak.. kupimy krem, zobaczymy delikatną zmianę na skórze, więc gdy nam się skończy opakowanie lecimy po kolejne. Tak niestety działają te wszystkie koncerny kosmetyczne!
A ja nie lubię być oszukiwana i nie daję się złapać na taką wędkę! Dlatego kupuje kolagen naturalny, skoncentrowany, który działa sto razy lepiej niż te wszystkie kremy z konserwantami i chemią.

Po tym dość długim wstępie o kolagenie, moje wrażenia po stosowaniu kolagenu BingoSpa.

ZAPACH: naturalny, delikatny, przyjemny
KOLOR: jak widać na zdjęciu też naturalny, wygląda jak woda i takiej też jest gęstości, dzięki temu nawet fajnie się nakłada na twarz, nie pozostawia smug równomiernie rozchodzi się po całej twarzy; kolagen nałożony na twarz szybko się wchłania i od razu daje uczucie napięcia, ujędrnienia skóry.




Ja tego kolagenu używam na razie tylko na twarz, bo chcę sobie poprawić koloryt i trochę spłycić zmarszczki. Po miesiącu widzę dużą zmianę. Sińce się rozjaśniły, pajączki wokół oczu - wygładziły. Poza tym miałam problemy z łuszczącą się skórą na nosie i wokół niego - ten problem również zniknął. Żałuje teraz, że nie zrobiłam zdjęć dla porównania, ale szczerze powiem, że nie wierzyłam w ten produkt. Myślałam, że nie zadziała, że tylko kolagen Colwaya potrafi działać cuda. Także jestem pozytywnie zaskoczona.

Wiecie co możecie zyskać stosując kolagen regularnie? Zdajecie sobie w ogóle sprawę, co kolagen może zdziałać z waszą skórą? To ja wam powiem, co zyskacie wydając raptem 24 złote (używam go miesiąc i mam jeszcze ponad pół butelki).

Kolagen Bingo Spa:

regeneruje i przywraca sprężystość wnikając w najgłębsze warstwy skóry,
wygładza skórę i poprawia jej pigmentację,
wygładza zmarszczki i worki pod oczami,
likwiduje skutki otarć, oparzeń, stłuczeń,
zmniejsza przebarwienia skóry,
zmniejsza i regeneruje ślady blizn,
zmniejsza i wyrównuje koloryt rozstępów,
spowalnia proces powstawania zmarszczek,
regeneruje skórę po oparzeniach słonecznych,
uelastycznia i zmiękcza naskórek,

Ja stosuję kolagen rano i wieczorem. Najpierw myję twarz, nie wycieram jej ręcznikiem, tylko nakładam kolagen na jeszcze wilgotną skórę, tak się podobno lepiej i szybciej wchłania.

Ten kolagen ma tylko jedną wadę, nad którą producent powinien jak najszybciej popracować. Otóż butelka ma tak wielki otwór, że trzeba się bardzo starać, że nie wylać kolagenu za dużo na rękę. No ale suma sumarum... ten szczegół staje się mało  istotny przy tym, że kolagen jest skuteczny, a jego cena jest szaleńczo niewielka w porównaniu z konkurencyjnymi produktami.

Reasumując.
Kolagen z Bingo Spa SUPER!
Kupie go na pewno jeszcze nie raz! A najtańszy jest TUTAJ.

Znacie już ten produkt?
Stosujecie jakikolwiek kolagen?

4 komentarze:

  1. nie słyszałam, ale jestem bardzo ciekawa. czytając Twoją opinię, chyba czas po prostu zamówić i sprawdzić na sobie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś ten kolagen i byłam z niego zadowolona. Dzięki, że mi o nim przypomniałaś, muszę go znowu kupić! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. troche opinia nie zgodna z prawda a dlaczego już tłumacze kolagen jest to cząsteczka która nie ma możliwość wejść przez skórę gdyż jest d znacznie większa niż pory skóry wiec nie może działać to tak w skrócie:) ale fajnie piszesz widać pasję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli co, chcesz mi powiedzieć, że kosmetyki działają tylko na powierzchni skóry? Nie wnikają do środka, że tak powiem... hmm, jakoś nie chce mi się w to wierzyć, ale może za gówniara jestem żeby się znać ;)

      Usuń