Jak przyspieszyć wzrost włosów w trzech krokach? KROK 1

Marzycie sobie czasem o tym, że macie piękne, długie włosy? Ja marzę! I chociaż nie mam włosów krótkich, to zauważyłam, że od jakiegoś czasu moje włosy jakby przestały rosnąć. Patrzę na zdjęcia sprzed roku i widzę, że są tej samej długości. Nie znam się, aż tak dobrze na włosach, ale zawsze mi się wydawało, że w ciągu miesiąca włosy powinny rosnąć przynajmniej kilka milimetrów.
Wkurzyło mnie to więc postanowiłam porządnie wziąć się za moją fryzurę. Poszukałam trochę info, poczytałam i znalazłam!



I oczywiście dzielę się z wami moją wiedzą. Taka jeszcze mała dygresja... No muszę to napisać, bo aż mi się micha cieszy, jak sobie przypomnę! ;)

Ja doskonale wiem, że mój blog nie jest jakiś mega popularny. Nie czytają go tłumy... Mało kto komentuje, a wiadomo, że fajnie jest pisać, dzielić się swoją wiedzą, recenzjami z kimś. Miło jest jak ktoś napisze ci: "dobra robota!", "świetne rady, skorzystam!". Ostatnio miałam chwile zwątpienia, myślałam nawet, żeby może przestać pisać. Ogłosiłam konkurs, zainteresowanie marne... Do dupy to wszystko! Po co ja to robię, dla kogo ja to pisze jak  jak nikt tego nie przeczyta! I co wtedy??
Wtedy dostałam taki oto komentarz od jednej z dziewczyn:


Chodziło o jeden z kosmetyków, który niedawno testowałam :D

Dla takich chwil warto żyć! Dziękuję ci za to nieznajoma koleżanko za te słowa. Dzięki ci, bo pojawiłaś się w najlepszym momencie i sprawiłaś, że warto jednak kierować się swoją pasją. A niechby to co piszę pomogło jednej osobie, to warto dla tej jednej zadowolonej osóbki testować kosmetyki, pisać recenzje i polecać sposoby na poprawę urody i zdrowia! :)

Dobra a teraz wracając do tematu... :)

Jak przyspieszyć wzrost włosów w trzech krokach KROK 1 (kolejne będą w kolejnych postach):



Zacznij od masażu. Czytałam na stronie poświęconej masażom, że masaż głowy pobudza do wzrostu cebulki włosa i to by się zgadzało. Bo poprzez masaż pobudzamy krążenie krwi i na pewno też wzmacniamy skórę i włosy..
Jak masować skalp? Poczytajcie TUTAJ. Świetny artykuł, ja bym tego lepiej nie ujęła, nie będę robić plagiatu, więc odsyłam do mądrzejszych ode mnie, ale jak tylko przeczytacie ten artykuł to wróćcie! Bo to nie wszystko!

Po masażu warto zrobić jeszcze to:

Kuracja rozmarynowa do włosów



Czytałam, że rozmaryn odblokowuje mieszki włosowe, to by się zgadzało dlaczego niektórym włosy nie rosną. Jeśli mieszki włosowe są zanieczyszczone, przyblokowane, to logiczne, że włos nie będzie "kwitł" jak wiosenny kwiatek, tylko zatrzyma się w swoim rozwoju, aż w końcu wypadnie!

Dlatego podam wam przepis na kurację rozmarynową:

Tuż przed myciem włosów wymieszajcie dwie krople olejku rozmarynowego z dwoma łyżkami ulubionego olejku. Ja mam w domu i bardzo często stosuję (nie tylko na włosy, ale też na skórę) olejek ze słodkich migdałów


Tą mieszankę należy dobrze wmasować we włosy - szczególnie w skalp - ale też na całej długości i tak pozostawić na 30 minut. Po tym czasie myjemy głowę i dokładnie myjemy włosy. Można się pokusić o jakiś szampon przyspieszający wzrost włosów, ale niekoniecznie. 

I to był moi drodzy ten pierwszy najważniejszy krok do długich, pięknych włosów.
Po kolejne zapraszam do następnego posta, który pojawi się już niebawem! :)

3 komentarze:

  1. Oj takie komentarze to ogromna przyjemność :)
    A co do kuracji - popieram. Sama robiłam wcierki z olejkiem rozmarynowym. Olej ze słodkich migdałów jest lekki więc łatwo się zmywa :) Rozmaryn jest super w pielęgnacji włosów, pięknie się po nim błyszczą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego sama nie organizuję żadnych konkursów :) Podejrzewam, że zainteresowanie też będzie marne. Co do tematu postu, bardzo polecam domowe maseczki z drożdży i chilli. Sama próbowałam i faktycznie pomaga

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne, sama mam podobny problem z włosami i na pewno spróbuję ��

    OdpowiedzUsuń