Moja opinia o żelu do mycia twarzy Bioliq

Hej!
Dziś chciałam wam przedstawić moją kolejną recenzję. Tym razem napisze wam co myślę o żelu do mycia twarzy z firmy Bioliq. Stosowaliście? Znacie ten produkt? No to zapraszam do poczytania co ja o nim myślę.

Na początku muszę powiedzieć, że mam cerę suchą, wrażliwą, skłonną do podrażnień. O produktach firmy Bioliq dowiedziałam się z telewizji, ostatnio firma mocno reklamuje swoje kosmetyki na każdym z programów, że nawet ja, która naprawdę rzadko ogląda TV zdołałam o nich usłyszeć.

Przyznam, że gdybym nie zobaczyła reklamy, sama nie wpadłabym żeby taki żel kupić. Dlaczego? Pewnie dlatego co nakładła mi do głowy moja kosmetyczka, że z moją cerą absolutnie nie powinnam wykonywać żadnych peelingów, używać szczoteczek do mycia twarzy itd. bo to tylko podrażni skórę, jeszcze bardziej ją wysuszy itd.. Jednak, moja skóra jest w naprawdę złym stanie, mam wrażenie, że jest ciągle brudna, własnie dlatego, że nie oczyszczam jej prawidłowo. 
No, w każdym razie postanowiłam spróbować tego, żelu szczególnie, że u mnie a aptece kosztuje tylko 15 zł, a pani magister powiedziała, że to dermokosmetyk, więc nie powinien podrażnić skóry. No i zaryzykowałam! I co?

Moja opinia o żelu do mycia twarzy Bioliq



I nie żałuję, bo dopiero po umyciu twarzy tym żelem czuję, że moja skóra jest prawidłowo oczyszczona! Po użyciu jest lekko zaczerwieniona, pewnie to przez masaż, który trzeba wykonać, by umyć twarz, poprawiamy ukrwienie skóry i stąd rumieńce. Poza tym moja skóra po myciu żelem Bioloq ze szczoteczką jest gładka. Jak na wieczór czasami wyskakują mi krostki, tak po umyciu do rana znikają. Poza tym dzięki tym mikrowłoskom znajdującym się na szczoteczce z twarzy zniknęły mi płaty suchej skóry, których żadnymi metodami nie udało mi się do tej po usunąć (!). Na początku stosowałam żel do mycia raz na dwa dni, chciałam być ostrożna, żeby sobie nie zaszkodzić, ale jak zobaczyłam jak wspaniale ten żel działa, to od razu zaczęłam go regularnie stosować.


Opakowanie: Fajna tubka, da się dzięki temu dozować ilość wyciskanego żelu. Szczoteczka jest naprawdę bardzo delikatna i nie podrażnia skóry nawet tak wrażliwej jak moja podczas mycia.

Zapach: Bardzo przyjemny, orzeźwiający, ale nie jakiś super mocny, agresywny. Moim zdaniem pozytywnie nastraja :)

Cena: U mnie w aptece przystępna. Widziałam, że na Wizażu jest cena 30 zł, to nie wiem albo nieaktualne dane, albo w jakiejś mega drogiej aptece chyba ;)


Wady?

Hmm, niektórzy narzekają, że żel się nie pieni. Jak dla mnie to nie jest najważniejsze. Co z tego, że będzie się mega pienił jak nie będzie działał tak jak trzeba. Moim zdaniem ten żel nie ma wad. Ja po jego zakupie zdecydowałam się na kupno kremu do wrażliwej cery, ale jeszcze wam o nim nie napiszę nic, bo dopiero wczoraj kupiłam i nie mam zdania jak na dzień dzisiejszy. Jak będziecie chcieli to za miesiąc się wypowiem :)


Do wczoraj stosowałam przez miesiąc żel do mycia twarzy Bioliq, a po myciu nakładałam na twarz (tylko wieczorem) olejek ze słodkich migdałów, który jest silnie nawilżający. Bałam się, że moja skóra może się przez noc wysuszyć. I wiecie co, te dwa kosmetyki doskonale ze sobą współpracują. Ciekawa jestem jak będzie z kremem Bioliq ... :)

1 komentarze:

  1. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi krem, ponieważ sama mam cerę naczynkowa :-)

    OdpowiedzUsuń